rel='author'/> rel='publisher'/>

wtorek, 30 czerwca 2015

Rottenburg ob der Tauger to bajkowe miasteczko

http://www.planetware.com/tourist-attractions-/rothenburg-ob-der-tauber-d-ba-rot.htm
Rottenburg to miasteczko, w którym jak w wielu na Bawarii zachowała się średniowieczna architektura. Tutaj jednak czas zupełnie stanął, brak tu reklam, nowoczesnych budynków, brukowanych chodników i asfaltu. Wszędzie tylko kocie łby, zameczki, zabytkowe kościoły i katedry. 
Co roku odbywa się tu święto "Meistertrunk" (z niem. mistrzowskie pijaństwo). Jest to święto poświęcone legendarnemu ocaleniu miasta.
Legenda o ocaleniu Rottenburga
 W 1631 r., podczas wojny trzydziestoletniej, Rothenburg ob der Tauber został zajęty przez katolickiego generała Tilly. Chciał on całkowicie spalić miasto, ale zrozpaczeni mieszkańcy postanowili działać w jego obronie.
W zamian za ocalenie zaoferowali generałowi 3-litrowy baniak wypełniony jednym z najwyborniejszych win. Generał przyjął dar i obiecał oszczędzić miasto pod warunkiem że znajdzie się śmiałek, który opróżni naczynie jednym haustem. Okazał się nim... burmistrz. Generał dotrzymał obietnicy i pozostawił Rothenburg nietknięty. 
Co robią uczestnicy święta? Jak każdy się pewnie domyśla bawią się i piją wino.

Zwiedzanie Rottenberga rozpoczęliśmy od najpiękniejszej ulicy w mieście i w całych Niemczech -  Romantische Straße. Ciągnie się ona od Würzburg do Füssen. Liczy łącznie 350 km długości i przechodzi przez najpiękniejsze miejsca południowych Niemiec.  Cieszę się, że udało mi się zaliczyć chodź jej fragment. Mam nadzieję, że to nie koniec, lecz dopiero początek. Następnym punktem naszej wycieczki był sklep i muzeum Bożego Narodzenia. Jest czynne przez cały rok i wiecznie panuje tam świąteczna atmosfera. Na koniec zostawiliśmy spacer po murach obronnych, widać z nich dokładnie całe miasto, wszystkie uliczki. No i to koniec podróży po baśniowym miasteczku Rottenburg. 


Życzę wam, żebyście i wy kiedyś pojechali do Rottenburga. Tam poczujecie siejak w baśniowym świecie bajek Braci Grimm. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz